Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Dzień dobry ? albo nie do końca... Poradźcie mi proszę coś bo już sama nie wiem w czym tkwi problem... Czyje i widzę, że chudnę, ale jak to zwykle bywa jakieś ale jest... Chudnę wszędzie tylko nie na brzuchu, to dramatyczne sadło nie chce ani drgnac... Waga też stoi a ewidentnie widzę, że chudnę i ludzie też to zauważają... W zeszłym tygodniu z innego powodu robiłam morfologia i wszystko jest ok, jedyne co to potas na górnej granicy i poziom hormonów tarczycy 1.3 przy normie 0.6-4.4 więc chyba ok
Wizyta u lekarza - odkładanie się uporczywego tłuszczu na brzuchu i problem z jego zrzuceniem to bardzo często problem z hormonami. I nawet chudnięcie z reszty ciała nie jest w stanie go ruszyć bez odpowiedniej diety, czasem też leków.
Wiadomość dodana po 01 min 20 s:
Sorka, teraz doczytałam, że jakieś badania miałaś robione. Ale mimo wszystko. Pod kątem przemian węglowodanowych też miałaś badania? Lekarz na pewno coś podsunie, tak czy inaczej.
She talks to rainbows...
Offline
To jest jakiś dramat, na nogach mięśnie, łapy mięśnie, obojczyki widoczne, nawet na twarzy coraz fajniej czuć kości, a z przodu wiszące sadło... Ok, mam jakieś 4kg luźnej skóry po starej wadze, ale też i multum tłuszczu i u dołu brzucha robi się taki wal powodziowy, zwłaszcza jak siedze, przy ludziach wolę stać ?
Hej ja też mam problem z wystającym brzuchem u dołu. Wiem że w moim przypadku wiąże się to z nieumiejętnie wykonana cesarka i rozwaleniem mięśni ( mam słabe czucie). Mnie bardzo pomógł gorset, taki prawdziwy wiązany. Po 2 miesiącach noszenia naprawdę widoczny efekt.
Offline
Strony: 1